XIV NIEDZIELA ZWYKŁA ROK B

Jezus lekceważony w Nazarecie

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: «Skąd to u Niego? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?» I powątpiewali o Nim.
A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony».
I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.

 

Panie Jezu, aby rozpoznać Cię w Twoim słowie albo w działaniu w moim życiu, muszę zachować świeżość patrzenia na wszystkie znaki Twojej miłości. Nie pozwól, bym popadł w rutynę w relacji z Tobą. Amen

 

 

 

Św. Paweł pisze kolejny list do Koryntian, który jest efektem kryzysu pomiędzy Apostołem Narodów a wspólnotą w tym wielkim greckim mieście. Przykra sytuacja, której doświadczył Paweł, bardzo głęboko go dotknęła. Ewangelizacja nie przyniosła takich skutków, jakich by się spodziewał.

 

Wreszcie jest Ezechiel. Oto słowa, które usłyszał od Pana: Synu człowieczy, posyłam cię do synów Izraela, do ludu buntowników, którzy Mi się sprzeciwili. Oni i przodkowie ich występowali przeciwko Mnie aż do dnia dzisiejszego. To ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach; posyłam cię do nich… (Ez 2, 3-4).

 

Czy odnajduję się w wyżej wymienionych osobach? Któż z nas (czy to jako mama, tata, babcia, dziadek, osoba duchowna, siostra zakonna itd.), pracując z dziećmi, młodzieżą, rodzicami czy osobami uzależnionymi, nie stwierdził: „przecież to nie ma sensu, nic to nie daje”.

 

A oni, czy będą słuchać, czy też zaprzestaną – są bowiem ludem opornym – przecież będą wiedzieli, że prorok jest wśród nich (Ez 2, 5).

Prorok nie idzie na misje z kalkulatorem, by liczyć statystyki. Prorok idzie, bo jest posłuszny Bożej woli. Prorok idzie, by być znakiem, nawet wobec tych opornych sercem. Ma być znakiem, że Bóg jest, istnieje i nie rezygnuje z żadnego człowieka.

 

 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*