Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Żydzi szemrali przeciwko Jezusowi, dlatego że powiedział: «Ja jestem chlebem, który z nieba zstąpił». I mówili: «Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz mówić: Z nieba zstąpiłem».
Jezus rzekł im w odpowiedzi: «Nie szemrajcie między sobą! Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: „Oni wszyscy będą uczniami Boga”. Każdy, kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne.
Ja jestem chlebem życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: Kto go je, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata».
Oto słowo Pańskie.
Ewangelista Jan wskazuje, że powodem szemrania Żydów było stwierdzenie Jezusa, że jest „chlebem, który z nieba zstąpił”. Co ciekawe, nie chodzi im o stwierdzenie, że „jest chlebem”, ale to, że „zstąpił z nieba”. Dla Żydów jasne było, że Jezus jest synem Józefa i znają Jego ojca i matkę. Wydaje się, że w ogóle nie pojmowali nauki Nazarejczyka o jego misji danej Mu od Ojca Niebieskiego – to przekraczało ich możliwości percepcji. Dlatego zaczęli szemrać.
Kilka lat temu papież Franciszek zauważył, że w szemraniu chodzi o odrzucenie świadectwa, a gdy ktoś jest nieuczciwy, to dąży do ubrudzenia swoich przeciwników szemraniem. Niestety, szemranie jest naszym chlebem powszednim, zarówno na poziomie osobistym, rodzinnym, parafialnym, diecezjalnym jak i społecznym. Warto zatem nie poddawać się pokusie rzucania oszczerstw czy pomawiania tych, którzy stanowią dla mnie zagrożenie, choćby przez to, że ich nie rozumiem.
Dodaj komentarz