V NIEDZIELA ZWYKŁA ROK B

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im.

Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto zebrało się u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ Go znały.

Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto zebrało się u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ Go znały.

Najdoskonalszym przykładem pokory jest oczywiście Jezus Chrystus, który wziął na siebie nasze słabości i dźwigał nasze choroby (Iz 53, 4, por. Mt 8, 17). On poprzez krzyż i ofiarę swojego życia wyzwolił nas z niewoli grzechu, a my przychodząc do kościoła, przychodząc na Eucharystię, pamiętajmy, że tu dokonuje się największy cud, najważniejsza ofiara. Jezus swoim cierpieniem pokazał, że może ono mieć sens. Nie ma nic złego w próbach ulżenia sobie w cierpieniu, jeśli nie prowadzi to do zła. Jeśli jednak spojrzymy na swoje cierpienie w kontekście krzyża Chrystusa i z Nim je złączymy, będzie lżej je unieść. Cierpienie, choroby, trudności są nieodłącznym elementem ludzkiego życia, jednak Chrystus i Boże słowo daje nam nadzieję na wieczne szczęście. Możemy je osiągnąć, jedynie trwając w wierze, którą budujemy poprzez Boże słowo, sakramenty i życie zgodne z wyznawaną przez nas wiarą, patrząc nie tylko na własne dobro, ale też na innych i nie szukając wyłącznie własnej korzyści.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*